Przeczytałem Panie Czarku "Byłbym zapomniał" i nabrałem do Pana jeszcze większego szacunku i sympatii. Pozdrawiam.

Zenon sie smial, przede wszystkim z siebie...jak Bareja, a nie chcial tylko dojebac innemu, zeby poczuc sie lepiej

Uwielbiam Laskowika

Pogranicze w ogniu było nudne jak psia dupa

Pogranicze w ogniu było nudne jak psia dupa

"Pogranicze w ogniu" sceny kręcone w Ostrorogu, mam tam 15 km.

Dzięki Czarek

Żony ....,żony.................żony😔

Czekam z niecierpliwością na odcinek z Pograniczem w Ogniu . Absolutnie .Piotr

Jacek Raszewski 1964 Witam urodzilem sie w Lodzi niech pan nam powie dlaczego szkola filmowa w Lodzi przestala istniec.poz. Jacek

A zygac

Tylko Twoje ego

Wez mow o sczepionkach

Zgadzam się z Laskowikiem ze Pazura jest beznadziejnym kabareciarzem choć dobrym aktorem

Adam Hanuszkiewicz napisał kiedyś książkę "Psy Hondy i drabina". Polecam przeczytać, a najlepiej wysłuchać jak ją czyta sam Mistrz, gdyż jest audiobook. Dedykacja w tej książce brzmi "Moim młodym rówieśnikom..."

swietnie opowiadane usmiech sam pojawia sie na twarzy

Dobra ta anegdota z Łomnickim. oj dobra

Bardzo miła jest Pana żona:) ale lubię też odcinki tylko z Panem

Jakos ten wujcio wymlodzial ,gdy przestał farbować nieudacznie swe siwe kudełki. Jeszcze ,gdyby ten wuja CZUBECZEK zmienił kolor na naturalny- byłoby milutko.

Wujek wez no wincyj na kanal wrzucaj bo juz od nowa stare odcinki lece😳

Wisienka na torcie. Zagrałem w filmie Konica "Szczęśliwy brzeg". Oczywiście jako statysta, ale z nieco większą gażą bo to był taki maleńki epizodzik. Zamiast dwóch stów dostałem tysiaka. Poszło o to, że inni statyści grający tłum w autobusie ignorowali polecenia reżysera i gapili się w kamerę. Aktorowi czasem wolno, statyście bezwzględnie nie. Wtedy kierownik planu (pan Kucharski, o ile dobrze kojarzę) wyciągnął mnie z tej tłuszczy i postawił na pierwszym planie. Ciężko jest nie patrzeć w kamerę gdy masz ją przed nosem, ale ja postanowiłem zachowywać się w tej sytuacji jakby kamera była kanarem polującym na gapowicza, a ja nie mam biletu i myślę tylko o tym by wyskoczyć na następnym przystanku. Scena trwa zaledwie kilka sekund, ale znalazła się w tym filmie. Po emisji filmu w tv niektórzy mi gratulowali na wydziale. Ale tylko niektórzy. Głównie miejscowi, bo ci z akademika olewali telewizję, więc nie mieli szansy mnie zobaczyć. No i miałem w związku z tym problem nie lada: czy aby nie złamałem bojkotu reżimowych środków przekazu? Bo był stan wojenny i pokazywanie się w tv było traktowane jak pierdzenie podczas obiadu. Oberwało się za to na przykład Fronczewskiemu i kilkorgu innym aktorom, którzy złamali bojkot. Koledzy przestali im podawać grabę na powitanie. Ja się wykpiłem, bo to był film, i to całkiem fajny, a nie żadna agitka. Sam przy okazji się dowiedziałem ile czasu może zająć skręcenie kilkusekundowej sceny w filmie, by miała ręce i nogi, i pasowała do całości. Dlatego szanuję profesjonalistów, którzy czasem muszą całą minutę (a czasem dłużej) robić coś z własnym ciałem, rękoma, oczami, by nie wypaść na totalnych kretynów. A i tak się to zdarza...

Ludzi takich jak ty poznaje się prawie wyłącznie z filmów. Albo ze sztuk, jeśli ktoś lubi teatr. Ale to kiepski sposób poznawania kogokolwiek. Miałem ten przywilej i szczęście, że studiowałem w Warszawie, kręciłem się po telewizji na Woronicza, więc siłą rzeczy czasem wpadłem na aktorkę, aktora, prezenterkę, dziennikarza. I nie tylko. Wpadłem kiedyś przypadkiem na wspomnianego Hanuszkiewicza w barze mlecznym noszącym oficjalną nazwę "Uniwersytecki", ksywa "Karaluch", gdzie jadł leniwe z masłem i z cukrem w towarzystwie jakiejś podejrzanie młodej osóbki, która mogła być jego wnuczką, albo moją córką, gdyby moja pierwsza randka zakończyła się sukcesem. I to było po prostu piękne. Chodzi mi o to, że nawet najwięksi ludzie sztuki, estrady, nauki, których znało się tylko z okienka telewizora, byli zwykłymi zjadaczami leniwych pierogów! A nie żadnymi celebrytami znanymi tylko z tego, że są znani i sprzedają swoją prywatność komu popadnie. My też byliśmy wtedy normalni i nie zaczepialiśmy takich ludzi by dostać autograf albo zrobić selfie (wtedy takiej możliwości nawet nie było). O autograf prosiliśmy po zarąbistej premierze, a nigdy w barze mlecznym! Ja tylko raz poprosiłem o autograf dość znaną postać. Był to Jan Tadeusz Stanisławski, który często przesiadywał w "Harendzie" blisko Uniwerku. Potrzebowałem wpisu do indeksu z czegoś, co się nazywało "zajęciami fakultatywnymi". Po prostu zmuszano nas, byśmy brali dodatkowe zajęcia na innych wydziałach i uczelniach, by nam się tak zwane horyzonty poszerzyły. Podszedłem do pana Jana, zamówiłem piwka u kelnera, wyjaśniłem sytuację. I on mi zaliczył przedmiot "mniemanologia stosowana", podpisując się w odpowiedniej rubryczce. Najśmieszniejsze jest to, że zostało to zaakceptowane przez władze Uniwersytetu Warszawskiego i zaliczyłem semestr :)

Śmieszna sytuacja mi się przypomniała. W szkole (zwykłej, nie teatralnej) postanowiliśmy wystawić sztukę Aleksandra hrabiego Fredry pod tytułem "Zemsta". Koleżanka Justynka została producentką i reżyserką i zaczęła przydzielać role. Jak na złość rola Cześnika Raptusiewicza dostała się dość spokojnemu z natury koledze Darkowi, o którym nawet mówiono, że jest gnuśny. Mnie się trafiła rola Rejenta Milczka, która nie do końca była zgodna z moim temperamentem. Choć to był tylko szkolny spektakl, to jednak traktowaliśmy to bardzo poważnie. I ja się potwornie bałem, że nie podołam. A przecież to jest jedna z głównych ról! Wymyśliłem sobie (bardzo głupio), że będę mówił ciszej, łapy trzymał przy sobie by nie gestykulować i nie przydawać postaci zbyt przesadnego wigoru. No i na generalce poległem. Nikt mnie ze sceny nie słyszał, a mój bezruch spowodował, że publika była mną znudzona. Przemyślałem sprawę i doszedłem do konkluzji, że Rejent też może mówić głośno i machać rękoma, ważne co i z jaką intonacją gada i jak układa ręce. Wypowiadałem więc swoje kwestie głośno, ale wolniej niż koleżka grający Cześnika. Czasem zawieszałem głos i patrzyłem na publikę z wyrazem pyska wyrażającym sarkazm (jak w słynnej scenie z murarzami), czyli pomieszanie pogardy z rozbawieniem. I to zadziałało, bo graliśmy tę sztukę prawie rok nie tylko w szkole i nie tylko we własnym miasteczku. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że porwaliśmy się z motyką na Słońce bez żadnego doświadczenia czy instruktażu, a jednak na swój sposób potrafiliśmy temu podołać. Determinacją, ambicją, zdolnością obserwacji i wyciągania wniosków. Z takich doświadczeń biorą się właśnie Czarki, Bogusie, Zbyszki, których potem możemy podziwiać na ekranach i scenach (płacąc za bilety).

Niesamowity człowiek z Pana.

Wujku Czarku poproszę więcej ciekawostek z filmu Kroll👍

Czy wujek Czarek moglby sie zastanowic aby filmy pojawialy sie tez w formie podcastow? Chetnie bym sluchala kiedy nie moge skorzystac z YT

plpost.info/chat/ydLYe6uyzoKcg3o/wideo.html

Zrobi wujek więcej takich odcinków? Ten był GENIALNY! Pozdrawiam :D

Miałem okazje spotkać wujka Czarka w Miedzyzdrojach. W Amber Baltic. Bardzo miło było. Pozostało zdjęcie. Pozdrawiam

Ogromna wiedza dla ludzi którzy wybierają się na aktorstwo.

Hanuszkiewicz najprzystojniejszy? Wg mojej ciotki to najprzystojniejszy był Strasburger a wg mojej babci - Łapicki.

Pietrzak zaśpiewał jedna piosenkę...a teraz?Szkoda gadać.Żenada

Jak to się mówi: lepiej późno niż później. Nie mogę się oderwać od ekranu..... Pozdrawiam p. Cezarego i oglądaczy

Skandal. Dlaczego to się tak fajnie ogląda?

Panie Czarku, pamiętam pana słowa, że do 25 roku człowiek ma twarz od Boga a później taką na jaką zasłużył Ja mam u nasady nosa dwie mocne około 2,5 cm pionowe bruzdy, to od częstego ściągania brwi w złości, taki życiowy choleryk Patrzę na Ciebie, 10 lat starszy i żadnych oznak, marszczenia brwi, nasada nosa czysta, cóż mściwus jestem i złośnik. Ktoś kto się zna, to od razu widzi, ze człowiek wybuchowy i mało przyjazny, aż mi wstyd.

WAJDA , HANUSZKIEWICZ...ci reźyserzy pozostaną W pamięci na zawsze@@@

20:15 taki dzwonek w komórce se ustawie

Książkę pana Czarka to radzę wysłuchać w audiobooku. To jest po prostu fantastyczne. To nie lektor czytający książkę ale aktor - grający, jak na scenie. Niebywałe przeżycie (dla mnie)

slucham i slucham..jestes niesamowity

Masz najlepszą stawkę w firmie 😂😂😂😂😂😂😂 skąd ja to znam....stare numery

Witam Cię Czarku jako nowy subskrybent.Dzisiaj łyknąłem z rozpędu kilka Twoich kolejnych odcinków.Tego nie sposób powstrzymać.Opowiadasz w tak fenomenalny sposób,że chce się więcej.Tutaj pierwszy raz skomentuję bo poruszony został temat serialu "Pogranicze w ogniu".Mam nieodparte wrażenie,że jeden mały szczegół zepsuł ten film o 50%.Kiedy myślę o tym serialu to przychodzi mi na myśl pytanie,które zawsze chciałem zadać twórcom lub uczestnikom dzieła.Dlaczego w tym filmie jest tak bardzo dużo śmiechu.W każdym z odcinków jest od kilku do kilkunastu scen,w których wąsaci faceci po każdym z dialogów ciągle się śmieją.Rozumiem,że w ten sposób można pokazywać jakieś udawanie,konspirację,cynizm,naturalność sytuacji czy też wiele innych rzeczy ale tego śmiechu jest tam naprawdę taki przesyt,że aż kłuje w oczy i uszy.Dla kontrastu nie ma tam zbyt wiele scen dosłownie dramatycznych.Jedną z najlepszych pokazałeś w materiale.

Wspanialy aktor i madry czlowiek. Pozdrawiam z usa

Dalej, niczym mantrę, powtarzać będę - "Pogranicze w ogniu" powinno doczekać się dalszych odcinków! Co Pan na to? Pozdrawiam!

David Suchet szkołą dramat polecam :)

14:16 szacunek

10:51 to zanim powiesz to ja pamiętam to że szpagaty trzaskał na zawołanie :)

1:52 i zanim powiem co chciałem to coś co wpadło mi do głowy 'teraz o!' - może się za często/za bardzo udzielam ale jest i WARSZTAT, a on jest chyba najważniejszy, pozdrowienia :)

Jak trudno dziś znaleźć coś wartościowego, ciekawego i zabawnego czasem. A tu proszę. Trafiłem na Pana kanał. Brawo!

Nie ma jak żyć wspomnieniami... Jacy mistrzowie... Ty jesteś mistrzem. 😎

Panie Cezary ( z szacunku do osiągnięć i różnicy wieku, wypada się tak zwracać) piwo to bym z Panem strzelił ;) Mogę nawet postawić ;P Fajnie się słucha i ogląda. Pozdrowienia ;)

... C\arek obserwuję Cię :) ... nie drap się , bo pchły Cie nie oblazły ") ... mów dalej bo mówisz ciekawie :)

No to teraz wujek wbił szpilę Laskowikowi :D

ok nie ma się co sugerować wp !

Panie Czarku albo raczej Czarku..(bo wiek podobny)..jak założyłeś ten kanał..nawet tego oglądać nie chciałem bo jako aktora zawsze Cię ceniłem...Bardzooo wysoko..i pomyślałem.(.no taki aktor a bawi się w PLpost ra..)...masakra!...świat w złą stronę idzie i to był mój błąd!!!! Bo od wczoraj oglądam wszystkie odcinki z zapartym tchem..!!.Bo wiesz dlaczego...!..Bo Ty się nie musisz starać...Ty naprawdę jesteś we wszystkim świetny!!..Pozdrawiam Serdecznie..!

Panie Cezary, nie że się przypierdzielam. Mój ojciec jest czeladnikiem, dziadek był mistrzem rzemiosła. Czeladnik to po prostu samodzielny specjalista, ale nie na takim poziomie doświadczenia, żeby przekazywać wiedzę (nie, że mój ojciec takiego nie ma, ale w cechach to formalne tytuły). Ergo, czeladnik nie jest już uczniem, ale pełnoprawnym wykonawcą zawodu. Natomiast to, o czym Pan tak ładnie mówi, to relacja uczeń - mistrz. Mój dziadek z tego co wiem miał w szczycie swojej działalności ok. 10 uczniów, a zatrudniał w warsztacie czeladników jako pracowników. Pozdrawiam.

Uwielbiam Pana sluchac, moglabym tak godzinami, dobami, tygodniami. Prosze nie przestawac i cisnac dalej na YT. Pozdrawiam goraca

Mam pytanie co by Pan potrafił robić poza aktorstwem? Bednarstwo znasz się? Hutnik, Kowal, sprzedawca w markecie? Więc jesteś monotonny, a ludzie to dopiero są aktorami bo muszą grać co parę innych lat gdzie indziej, Ale mądrości to. Dlaczego ty nie w Ameryce?

Prze..Wybitny odcinek :) :)

Na kanał często wpadam , a kiedy można wpaść na espresso ? Mam trochę z prowincji do tej stolicy , więc proszę o wcześniejsze zarezerwowanie terminu . ps. espresso ja przygotuję ;-)

No...fajnie sie slucha...super

Cześć przyjacielu, widziałem że jesteś dobrym aktorem ale nie widziałem że jesteś tak wielkim profesjonalistą, naprawdę nie wiedziałem zaskoczyłeś mnie totalnie nie mogę się nadziwić. Serdecznie pozdrawiam z zagranicy..

Pazura,czym sie konczy ?saspensem,czy ty jestes jakis oblakany?ty,polski actor,wychowany w polskiej uczelni aktorskiej,na poziomie akademickim,gdzie jezyk jest szalenie waznym elementem, uzywa jakies idiotyczne slowa niby polskie,a jednak angielskie ,czyli robisz to samo co tylu zapyzialych idiotow w roznych sytuacjach,w studiach radiowych,w komentarzach sportowych,w programach publicystycznych itd.To skandal,Pazura.Zacznij kontrolowac co mowisz,bo bedzxie tak,ze ludzie zaczna myslec ,ze jestes kolejny nieuk,kolejny wariat,kolejny pomyleniec, ze ani wydra,ani pies,takie byle co,ani nie zna polskiego ,ani angielskiego,ale udaje ze taki niby poliglota.Wypchaj sie trocinami,Pazura..Pozdrawiamy z Chicago.

Czarku pasował byś do roli Maćka z Bogdańca, w nowej odsłonie "Krzyżaków".

Trudno uwierzyć jak się go słucha, że to on grał w 13-stym posterunku.

Też mam to szczęście mówić, ze jestem z poprzedniej epoki 😂

jedno miejsce się zwolniło to kto pierwszy ten lepszy

Słucham Pana z wielką przyjemnością. Pozdrawiam serdecznie!

Szczerze Czaruś 🙄 Oczarowałeś mnie🤣 A ludzi z dawnej epoki nie jest łatwo oczarować😃 Jak sam wiesz 82 rok 😆😆😆😆😆😆 Będę oglądał dalej i czekam opowieści o słynnej scenie pod niską budką telefoniczną🤣😅😂😄😀😆🤣😀😆

Jakbys napisal jedno slowo, to bym sie pochwalil przed kumplami.

Jestes zajebisty zreszta jak zawsze. Najlepszy aktor polskie go kina I wiesz Co mi sie podoba, Co wyroznia Ciebie:Twoja mimika I Twoje gesty. Ja nie musze Ciebie slyszec, a wiem Co mowisz. Pozdrowienia jestes super

Zaaajebisty odcinek 😂😂👍👍 wiele śmiesznych sytuacji 💪

Wujek ! podobnie jak Ciebie, moja żona nauczyła mnie szanować siebie, swój czas i swoją pracę - normalnie to zdziałało cuda (jednak te kobity nie są takie złe jakby się wydawało)

Łał. To było TO ?

Ja. Ja za to płacę

Tak. Rozwalili komunę. Ale po co ?

Bo Laskowik to ja

Chłopcze, ja całe życie muszę być proato. Warszawa jest prosta. To chyba proste ?

Bo ja tak

Cześć Czarek. Nauczyłeś się czegoś ?

Czarek... "zmężniałeś"...

dobrze Czarek powiedziałeś, wychodzi profesor który ma tytuł doktora. Na uczelni profesorem moze byc nawet mgr :) tak jak w szkole średniej XD

Chyba terminator a nie czeladnik...

Dzięki Mistrzu:)

ponoć słabo płacą na uczelniach

to nurkuj haha

Genialnie się wujka słucha tyle lat przeżył, że teraz ma ci opowiedzieć nam i bardzo dobrze, że to robi bo to świetna lekcja historii i wiedzy.

Niecierpię Laskowika za przemowę nad ś.w. B Smolenia pogrzebie wielki przyjaciel po herbacie psia jego mać

Cezary ty jesteś prawdziwy. Teraz ciężko.

Świetnie się słucha pańskich opowieści, Panie Czarku. Człowiek nawet zapomina, że miał zrobić pauzę, i zaparzyć herbatę.

Panie Czarku ..mistrzostwo.... Pan jest juz Mistrzem..Wielkie dzieki za Pana kanal ..a do zony wlasnie sie wybieram ...:).....tylko nie ma gdzie zaparkowac..:)))....Mialem okazje z Panem porozmawiac kilka lat temu w Essen,zdobywajac Pana autografy ,,naturalnie na wczesniej kupionych P.plytach DVD..kupilem wszystkie...znakomite zreszta ...pozdrawiam... plpost.info/chat/3dSXl4i3r42Eooo/wideo.html

Mistrz sarkazmu;)

Bardzo ladnie Bardzo DOBRZE

Zenon Laskowik wielki człowiek do dzisiaj nim jest na zawsze będzie.Pozdrawiam

Ciekawe i pouczające. Pozdrawiam

Po tym jak Laskowik przemowil nad trumna Smolenia zniesc go nie moge i rozumiem czemu Smolen lata znac go nie chcial..

Panie Czarku. Ogladam kazdy odcinek. Jestem pare wiosen mlodszy od Pana calkiem inna rzeczywistość . Jestem prostym facetem mającym żonke i córkę. Pracuję przy wydobywaniu węgla , ciężki naprawdę kawał chleba , ale powiem , że ma Pan końskie zdrowie, charyzma bije od Pana na kilometr. Jest Pan jednym z nielicznych osobowości "tamtego" czasu którego można słuchać godzinami i brać garsciami . Dziękuję💪 P.S. Pięknie Pan mówi "zobaczmy co moja stara ma w szufladzie" ... Obserwując plan za Pana plecami 90% dekoracji to Pana naggrody zdjęcia 🤣🤣🤣 Ach te kobitki. Pozdrawiam 💪🍻

Czeladnik i mistrz - dwóch ich jest, nie mniej nie więcej. Mistrz i uczeń. Sith.

DSLR daje rade super

O co biega z tym wujkiem?

Dzień Dobry Wujku Czarku